Początek premierowego w 2019 roku sparingu Widzewa II nie wyglądał z punktu widzenia gospodarzy najlepiej. Przeciwnik od początku grał agresywnie i chciał narzucić czerwono-biało-czerwonym swój styl gry. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Piast II Gliwice na prowadzenie wyszedł bowiem jeszcze nim upłynął pierwszy kwadrans gry.
Strata bramki podziałała na widzewiaków mobilizująco. Z minuty na minutę drużyna Jakuba Grzeszczakowskiego radziła sobie coraz lepiej. Zwieńczeniem dobrej gry była bramka zdobyta przez Marcela Sieronia tuż przed przerwą. W drugiej części gry gospodarze byli stroną przeważającą, stwarzali okazje bramkowe, ale wyniku nie udało im się zmienić. Szkoleniowiec Widzewa II z niedzielnego sprawdzianu mógł być jednak zadowolony.
- Szkoda pierwszych minut spotkania, ale później radziliśmy sobie już naprawdę dobrze. Zwłaszcza po przerwie zagraliśmy odważnie, wysokim pressingiem. Wielu zawodników pokazało się z bardzo dobrej strony, cieszy zwłaszcza postawa Kuby Jasińskiego czy Dawida Telestaka, ale nie tylko. Biorąc pod uwagę, że graliśmy bardzo młodym składem, a kilku juniorów dopiero zadebiutowało w meczu seniorskim, sparing można ocenić jako udany - podkreślił Grzeszczakowski.
Widzew II Łódź - Piast II Gliwice 1:1 (1:1)
Widzew II Łódź: Konrad Rutkowski (46’ Jakub Mikołajczak) - Mateusz Miasopust (68’ Krystian Stopa), Marcel Sieroń (75’ Jakub Mamełka), Konrad Cieślak, Kamil Drążczyk, Maciej Nowicki (80’ Filip Mędrzycki), Kamil Owczarczyk (70’ Adrian Wędzonka), Kamil Piskorski, Krystian Marcioch (60’ Dawid Telestak), Damian Skrzeczkowski (65’ Filip Becht), Jakub Jasiński.
